sobota, 26 marca 2011

GP Australii: Piątek i Sobota



W piątek kierowcy wreszcie powrócili na tor! Po 4 miesiącach wyczerpującego czekania w końcu możemy zobaczyć zawodników rywalizujących o kolejny tytuł mistrzowski!

W piątkowych oraz sobotnim treningu nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego, oprócz wypadku Karuna Chandhoka. Hindus rozbił się jeszcze w alei serwisowej, po czym stwierdził,  że wydarzyło się to z powodu usterki technicznej.


Kwalifikacje


Marta: Podczas kwalifikacji najbardziej zaskoczyło mnie zróżnicowanie wyników kierowców Lotus Renault.
Linda:  Mnie również. Spodziewałam się dużo lepszej postawy i pozycji Nicka Heidfelda. Ale dyspozycja Vitalija Pietriowa jest zadowalająca.
M: Powiedziałabym nawet, że ARCYzadowalająca.
L: A co by było gdyby Robert Kubica startował w Australii...
M: Od pewnego czasu wolę nie poruszać jego tematu.
L: Wracając do kwalifikacji to w tym roku szykuje się nam powtórka z przed sezonu, czyli Red Bulle z Sebastianem Vettelem na czele.
M: Ogólnie mam wrażenie, że układ w stawce jest podobny do zeszłorocznego.
L: Prawdę mówiąc odbyła się dopiero jedna sesja kwalifikacyjna, więc jeszcze niewiele wiem.
M: Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja w wyścigu. Oby tylko Pietrow dojechał do mety!


A Wy jakich macie faworytów w tym wyścigu?
Linda i Marta

1 komentarz:

  1. Karun w pierwszym treningu =epic fail!

    Moi faworyci to oczywiście Mclareny i Webber. Nie przetrawię wygranej Vettela. Mam nadzieję, ze będzie dobre widowisko, które wynagrodzi nam to wydłużone oczekiwanie na sezon!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń